top of page

Iława w rytmie slow

Do tej pory zaprowadziłam Was do miejsc, które są dosyć popularne w naszym mieście. Tym razem mam ochotę odrobinę zmienić nasz plan. Pogoda nie zachęca do szaleństw, więc urządźmy sobie spacer w rytmie slow.



Spotkajmy się przy odnowionej kamienicy przy ulicy Kościuszki 4. Tam zjecie wyśmienitą pizzę w Fish & Chips. A ja szepnę tylko, że na naszych oczach przy tej kamienicy zadziała się magia. Zabytkowy budynek zamienił się w urokliwe miejsce, godne podziwu. A jeśli odwiedzicie je w pierwszy piątek każdego miesiąca o godz. 18:00, to zabytkowe, oryginalne drzwi do sal na I piętrze będą dla Was otwarte. W nich znajduje się Salka Muzealna Waldemara Wysockiego, a w niej m.in. makieta autorstwa Rafała Kociędy, która przedstawia Rynek Deutsch Eylau z 1900 roku.



Chodźmy dalej. Najpierw zabiorę Was na obiad. Zajrzymy do regionalnej kuchni, którą serwuje nam Bar Bistro. Uraczymy się smakami niczym z domu rodzinnego. Wychodząc z baru, pokażę Wam kilka zabytkowych kamienic czy chociażby dawny budynek Urzędu Skarbowego, w którym dziś możecie zjeść chociażby oryginalny turecki kebab Dhaka King Kebab. Jednak postanowiłam poprowadzić Was w zupełnie odwrotnym kierunku. Uwierzcie, dzięki tym spacerom, zwiedzicie mnie wszerz i wzdłuż .


Kontynuujemy wycieczkę w kierunku przejazdu kolejowego, za którym dostrzegamy zabytkowy kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Został on wybudowany w 1933 r., w stylu modernistycznym z inicjatywy ówczesnego iławskiego proboszcza, ks. Miera. Wybudowano go w szczerym polu, na potrzeby przeniesionych z Bonn katolickich żołnierzy IV Regimentu Piechoty im. Hindenburga, ale niestety spłonął i dopiero w 1948 r. ksiądz Mieczysław Niepiekło odbudowywał go wraz z mieszkańcami Iławy, głównie kolejarzami. Ze względu na elewację nazywany jest Białym Kościołem.


Tuż obok kościoła znajduje się cmentarz z okresu I Wojny Światowej, a na nim Pomnik Nieznanego Żołnierza. Po chwili milczenia i zadumy ruszamy dalej.

​Do domu wrócimy drugą stroną. Przejdziemy przez alejkę, która roztacza się przed gmachem Sądu Rejonowego i prowadzi w stronę wiaduktu. Po drodze odwiedzimynajstarszą lodziarnię w mieście Lody u Zechy. Usiądziemy w pobliskim ogródku, aby móc cieszyć się widokiem fontanny oraz pływających w niej wielobarwnych rybek.




​Z drugiej strony lodziarni nad ulicą Sobieskiego wznosi się most kolejowy, tuż po nim przejeżdża Pendolino. Wszak wszystkie drogi prowadzą do mnie, nieprawdaż? Gdybyśmy przeszli na drugą stronę w głąb osiedla, dotarlibyśmy do psiego wybiegu, gdzie każdy czworonóg będzie mógł wypocząć i pobawić się ze swoimi opiekunami. A jeśli przyjedziecie do mnie bez swoich psów, to wystarczy że przejdziemy pod mostem i już możemy zachwycić się widokiem Akwenu Małego Jezioraka od strony ulicy Mickiewicza, a stamtąd już krok do zabytkowego Starego Spichlerza, w którym jeśli znów zgłodnieliście można zjeść kebab w Kebab Super King, pizzę w Don Corleone, albo hamburgera z prawdziwą wypiekaną na miejscu bułą w Buła Burgers. Jeśli jednak macie ochotę na schabowego albo rybkę nad samym jeziorem znajduje się Tawerna Kaper. Jest to dawna stajnia i wozownia, w której konie odpoczywały, gdy gospodarze przyjeżdżali do pobliskiego spichlerza.



​Po takim spacerze należy się solidny odpoczynek. Przymknij powieki. Czujesz, jak promienie słońca muskają Twoją twarz, a świeże powietrze uspokaja zmęczone ciało? Wyobraź sobie, że ponad sto lat temu, kiedy nazywano mnie Deustch Eylau, w moje progi ściągały rzesze kuracjuszy, bowiem badano moje powietrze i okazało się, że mikroklimat nad Jeziorakiem bywa leczniczy. Czy leczy czy nie, na pewno koi, relaksuje i przynosi wytchnienie. Nie zastanawiaj się i wracaj do mnie tak, często jak tego pragniesz i potrzebujesz.


Autorką tekstów 6 spacerów jest Anna Balińska.

Autorka powieści obyczajowych: "Pod pelargoniowym balkonem" 2016 r. "Szczęście od jutra" 2017 r.

Comments


bottom of page